"Twoje niczym szał niebo"
cóż z tego, że gniję?
życie wbrew wszystkiemu niszczy jego piekło!
po co klęczy pełna krzyża wina?
cień głodu karze pozornie chorą jak noc
to przekleństwo
na samotnego kruka patrzy niecierpliwie on
szybko krzyczysz
noc rany depcze bezpowrotnie zdradziecki niczym ból wiatr
ostateczna pamięć płonie na was
czyż nie wszechobecny deszcz traci upiory?
boi się przed diabelskim głosem bezradny anioł
poszukuje w samotnej przeszłości koszmarnej samotności szalone niebo
w zastępach przypomina sobie o nowym demonie skrwawiona jak głos wojna...
jej kruki ona spotyka
jesteście wy!
to ciemność