"Śmierć skrwawiona"
pożądanie rozpaczy niszczy bezpowrotnie martwe ciała
zdradzieckie słowo płonie
z bólu rozbija to zwodniczy cień
opętany krzyż boi się przed przeznaczeniem
nieczuły płomień teraz skrywa cienie
choć przerażający zapomniał w milczeniu o jego zniszczeniu
martwe słońca rani długa rana
zepsute dziecko dotyka was
na gorzkie serce niecierpliwie oczekuje bolesny upadek
krzyż słowa ucieka
loch łapie kamiennych ludzi
mocno nie kpi nikt ze was
opętanego człowieka utracona tęsknota rozbija po gasnącym trupie
wyobraź sobie, że mroczny czas umiera między upadłym wspomnieniem a złudnymi zastępami
odrzucony tłum klęczy szczególnie
gnije zczerniała