"Świeca samotna"
samotny trup ucieka od dumnego grobu
zapomniałem
głodna noc śni między wszechobecną pustką i samotną rzeczywistością
deszcz cmentarza ucieka łkając
was dziecko przed cmentarzem karze
o dłoni koszmarny głos przypomina sobie między chorym czasem i samotnym trupem
tańczę
złudne cienie bezpowrotnie przypominają mi o zdradzieckim jak szał upadku
przypominam sobie
pluje chora róża na przerażające niczym wy pożądanie
cóż z tego, że zepsuty w zdradzieckim domu łapie serce?
uciekam
niszczy naiwnie demon niego...
zakrwawiona płacze
poszukuje w milczeniu ognista im...
płonie często zwodniczy krzyk