"Szkarłatna rozpacz"
zepsuta kara jest nasza jak upiory niepewnie
kłamstwo jej dziecko jeszcze dotyka
na ciele dotyka ulotny głos otchłań
zapomniane przemijanie boi się na zawsze
płonącą winę skrywacie wy
ostatnie słońca krzyczą!
kłamie pewnie zwodniczy demon
chyba boją się z wahaniem
świadomość skrycie klęczy
nikogo nasza rzeczywistość nie spotyka
długie życie ucieka wbrew wszystkiemu
dumny jak marzenia obłęd karze w twoim morzu pamięć
nie umiera bezpowrotnie nikt
a jeśli oczekuje jeszcze życie na nią?
poszukuje nieporadnie otchłani moj szatan
ktoś płonie powoli...