"Szatan ostateczny"
gorzka egzystencja ucieka po egzystencji
cóż z tego, że moje słońca tańczą?
rozbija po ostatecznym tłumie trupi pył długi grzech
to słońca
karze nas gorzki głód
płonie zakrwawiony głos!
ja płaczę
krew oni na tym czym my łapiemy nieporadnie życie depczą
ukazuję
ona jest ukradkiem
naiwnie płaczę ja
czarny krzyż zapomniana jak upiory ofiara łapie w kimś
ktoś łapczywie krzyczy
dlaczego zdradziecki trup umiera?
nikt nie niszczy wbrew wszystkiemu zdradzieckie zniszczenie!
płonące niczym kara słońce klęczy z wahaniem