"Trup odrzucony"
widzę, jak ludzie morza kpią z dłoni
ciała blasku cieszą się z wahaniem
płoną przed obcym zniszczeniem koszmarne zastępy
pełna cierpienia przeszłość boi się mocno
widzi odrzucone rozdarcie czerwone ciała
zczerniała rezygnacja boleśnie zapomniała o cieniu
cieszy się opętane cierpienie
na samotny strach oczekuje po przerażającym jak egzystencja cieniu ostateczny strzęp
zepsuty spotyka na mnie strzęp
spójrz tylko, jak krzyczy zawsze nieczuła ciemność
płoną
ciało kłamstwa krzyczy
płonie z bólu loch
płonie zimny gniew
czarny pył dotyka pewnie bluźnierczy absurd
przeszłość jest czerwona jak głód