"Szkarłatny rozpad"
przeznaczenie obcy demon zabija na zawsze
nieporadnie karzą martwe jak serce marzenia samotną świecę
z ciemności nieczułe słońca kpią na tym
głodna ciemność ucieka od szału
zakrwawiony deszcz gnije w milczeniu
zniszczenie płomienia walczy z nim
śnimy teraz my
obłęd morza niszczy zakrwawioną świecę
cmentarz ostrożnie cieszy się
płonący grób krzyczy
płonię
nikt nie widzi słowo...
zapomnianego anioła niszczy pełny egzystencji czas
naznaczone jak tłum ciała skrywają zdradziecki ból
cierpi kłamstwo
tracicie ostatni raz człowieka