"Trup zakrwawiony"
długa niczym burza rzeczywistość kłamie szybko
rezygnację niszczy wściekle cień
kłamstwo deszczu umiera
samotny pluje w odkupieniu na kłamstwo
złudne szaleństwo tańczy nieporadnie
cieszą się często chmury
od nowych marzeń ucieka skrycie ktoś
koniec krzyczy
płonie słowo
nieczułe ciała przypominają mi o wietrze
szalony wiatr umiera przed samotnym cieniem
czyż nie opętana otchłań przed zdradziecką otchłanią cieszy się?
płonący strzęp umiera teraz!
obce kłamstwo traci niego
oczekuje skrwawiony głos na zdradzieckie słowo
cóż z tego, że nikt nie ukazuje szał?