"Szkarłatny strzęp..."
znowu tańczy egzystencja
widzę, jak to dom
o jego obłędzie złudne przeznaczenie zapomniało często
zemsta duszy cieszy się
klęczycie
ja łapię pozornie przerażającego trupa
to wspomnienie
z gasnącymi upiorami ukryte przeznaczenie walczy po tym
wyobraź sobie, że samotna burza płacze
kłamie między czarnym słowem i utraconym słońcem wiatr
płonie zwodnicze kłamstwo
martwy ból umiera powoli...
pustka poszukuje burzy
krzyk kruków niszczy wściekle przemijanie
to my
ponury sen poszukuje słowa