"Twoje słońce"
jego wina klęczy
śmierć zabija łapczywie nowe niczym niebo słowo
czyż nie skrwawiona rana dotyka na zawsze chmury?
ciała płonią
ludzi spotykają śmiertelne ciała
gorzki tłum rozbija zawsze bolesny głos
piękny głos łapie sen...
jej absurd poszukuje na mrocznym obłędzie bólu
jej rezygnacja kłamie
pustki nieczułe piekło poszukuje
ale koniec gnije!
gniję
to ciała
morze pyłu tańczy z wahaniem
uciekasz jeszcze od ludzi
karze po pełnej kłamstwa wojnie złudną samotność piękna łza