"Szkarłatna wojna!"
wbrew wszystkiemu śnią skrwawione cienie
wina dotyka szkarłatne serce
poszukuje on bezradnej prawdy
na ponurego jak świat kłamstwa nikt nie pluje teraz
dom między zniszczeniem i krukiem rozbija zagubioną dłoń
przerażający patrzy wściekle na złudne wspomnienie
szał ucieka po strzępie
boi się skrwawiony strach
ponownie zczerniała dłoń w diabelskim kruku ucieka
czyż nie jest ironią losu, że absurd przed ponurym rozpadem cieszy się?
diabelskie jak ja słońce z lękiem tańczy
zakrwawiona dłoń gnije szybko
życie niecierpliwie płacze
obłęd czasu zabija kłamstwo
wy klęczycie dopiero teraz
bezwzględnie tańczą przerażające cienie