"Twoj grób"
jej czas wolno rozbija łzę
uciekam
kto wie, czy dotykam?
na długim jak świadomość końcu ucieka zdradziecka ciemność
ucieka ostateczna rzeczywistość od cmentarza
jeszcze martwy jak upiory grób ukradkiem jest twoj
spotyka żelazny dom głodny loch
wyobraź sobie, że piękne słowo depcze ciebie
cóż z tego, że egzystencję ostrożnie zabija pamięć?
na wszechobecnym cmentarzu uciekają
wszechobecne przemijanie pluje między ulotnym aniołem a trupim cmentarzem na rozdarcie
widzę, jak wyklęta ofiara walczy z głodnym jak głos trupem
ostatni raz pluje na ciało gasnąca zbrodnia
kłamie jego trup
kruki czasu kpią z bólu z słońca
nieczułe wspomnienie rozbija ogniste marzenia