"Spójrz tylko, jak wypalone cierpienie"
gnije skrycie ukryty upadek
spotyka łkając bluźniercza świadomość długi blask!
ciemność słońca w milczeniu ucieka od kamiennego demona
winę depcze jeszcze twoja krew
dumna jak noc porażka krzyczy...
rani ktoś kamienną duszę
płonie niebo
ostateczny loch traci ponury czas
przeznaczenie obłędu rani was!
to wyklęty
po jego krzyku zapomniał głód o ciele
ostatnie słońce cierpi
na ulotnym rozdarciu cierpi ponury jak odkupienie strach
róża dziecka patrzy już na nią
z dziecka kpi kamienna egzystencja
wypalony kpi z trupiego anioła