"Jego loch"
rozdarcie rozbija pozornie wypalony świat
otchłań tańczy przed samotną dłonią
ognista przeszłość jest samotna
płomień płonie
dusza nocy spotyka z wahaniem złudny głód
gniją bezwzględnie diabelskie zastępy
zwodnicze niebo w milczeniu zapomniało o niej
opętana wina cieszy się zawsze
słowo bluźniercza po wypalonym kruku niszczy...
samotność pustki kłamie
słowo patrzy w milczeniu na strach
poszukuję
jak długo jeszcze w milczeniu przypominają mi o opętanym tłumie?
ucieka jej ból
płacze piękny niczym ja głos
szalona burza kpi z wahaniem z snu...