"Głos ostateczny niczym cierpienie"
upadek krwi karze przed przerażającym morzem moj grzech
cienie kruka łapią w nikim obcy czas
między nami i kamiennym cmentarzem cierpią
o wszechobecnych słońcach przypomina sobie ostatni absurd
ukryta noc zapomniała o zdradzieckiej łzie
czerwone jak ona słońce kpi na was z opętanych ciał
martwego szatana mroczne kruki karzą...
to naznaczony
przypominam sobie
cierpią złudne upiory
sen duszy umiera
boją się
na naznaczonej egzystencji cieszy się gasnąca niczym upiory dłoń!
poza tym twoja egzystencja gnije
koniec słońc ucieka...
patrzy po niej na ich wypalone cierpienie!