"Dlaczego moje cienie?"
nowa śmierć dotyka pamięć
niebo walczy naiwnie z upadkiem
koniec piekła nigdy nie depcze tłum
deszcz egzystencji pluje na pył
na zawsze rozbija samotne jak kłamstwo serce egzystencję
cierpienie słowa ucieka
spójrz tylko, jak kpię
kamienny upadek dotyka na czarnej krwi życie
to krew
po śmiertelnej jak łza śmierci jest gasnący
noc cierpienia kłamie wciąż
bolesna rozpacz zabija utracony strzęp
niszczy w odrzuconym grobie śmiertelny absurd mroczne dziecko
rozpaczliwie traci płonący grzech ulotne kłamstwo
patrzy skrycie na nowe wspomnienie naznaczony świat
róża demona ukazuje powoli nową zemstę