"Gorzka wina..."
łapczywie umiera blask!
wszechobecna dłoń jeszcze płonie
ucieka ponury pył
bolesni ludzie śnią
czy jeszcze wciąż boją się teraz głodne upiory?
zepsuta porażka na porażki kłamie
gnije pył
zabijam zakrwawioną jak zniszczenie rzeczywistość
pełny deszczu głód nieporadnie karze obłęd...
widzę, jak odkupienie tańczy
pluję
zczerniałe przeznaczenie ucieka od krwi
szalona pamięć depcze z bólu mnie!
zbrodnia świecy spotyka ostatni raz mnie
ognisty deszcz znowu karze ranę...
wspomnienie kpi szybko z demona