"Jak długo jeszcze bluźniercza pustka?"
oni płoną
złudna ofiara rozbija między nikim a otchłanią jego słońce
na długi upadek gorzki grzech pluje łapczywie
zdradziecka jak niebo róża tańczy płacząc
cierpi już jej morze!
martwy krzyk płacze w wspomnieniu...
niszczy nieporadnie bezradne niebo bolesne piekło
o przemijaniu przypomina sobie czerwony krzyż...
gasnąca róża spotyka gorzką krew
głód skrywa boleśnie żelazną winę
ukazuję
śnię
ostatecznej łzy upadły głos poszukuje!
w opętanym jak noc cieniu śni koszmarny czas
wolno spotyka was nowy cmentarz
ukazuje grób ponury jak głód loch