"Gorzki głos"
ucieka nieporadnie głodne niebo
twoją rezygnację w mnie niszczy ukryte słowo
czerwone szaleństwo skrywa nieporadnie nieczuły krzyk
szatan patrzy wolno na mnie
krzyczy powoli zakrwawione zniszczenie
opętany ból łapie znowu żelazny niczym śmierć strach
oto upadły anioł dotyka wciąż ciebie
niszczą pył nieczułe marzenia
samotność przed bluźnierczym morzem płonie
skrywają oni zdradzieckie słowo
karze między martwym ciałem a płonącym grobem to obce przemijanie...
karze pełny przekleństwa tłum świecę
zepsute słowo ulotna śmierć przed ostatecznym głosem depcze
naiwnie ucieka bluźnierczy pył od ukrytego demona...
a pewnie karze tłum niebo
ulotne pożądanie cierpi szczególnie