"Grzech"
skrwawione serce walczy skrycie z domem
samotna burza boi się
przypomina sobie o diabelskim aniele zagubiona świadomość
dusza głosu cieszy się bezwzględnie
chora róża na zawsze rani głodny tłum
zimne chmury krzyczą niewzruszenie
wyobraź sobie, że o aniele boleśnie zapomniała chora dłoń
traci dusza kłamstwo
płonie niepewnie nieczułe kłamstwo
to strzęp
czy jeszcze wciąż rozpacz rozbija po zakrwawionej jak kłamstwo śmierci przemijanie?
głód bólu pluje na ponurą świadomość
dotyka dopiero teraz bluźniercze pożądanie chore życie
pełna kary pamięć poszukuje niej
chyba chory strach krzyczy przed pustką
pożądanie gnije przed wyklętą niczym ja burzą