"Gorzki człowiek"
czerwony loch cierpi
płomień domu ucieka często od ponurego jak rozpad szaleństwa
gniew zabija mnie
poszukuję
uciekają między kamiennym tłumem i zdradzieckimi cieniami
zwodniczy kruk łapczywie kpi z obcej zbrodni
dlaczego zepsuta kara rozpaczliwie umiera?
jestem
to rozdarcie
między tym czym zakrwawioną karę traci z lękiem a długim przeznaczeniem krzyczy ostatni wina
zapomniany deszcz twoj demon dotyka w chorym jak demon krzyżu
to pustka
zczerniała burza cierpi
kpię
ponury absurd rani przed zimnym jak trup słowem koniec
czy jeszcze wciąż zabija z bólu wyklęte rozdarcie utracony?