"Egzystencja żelazna"
czy jeszcze wciąż z gasnącego wspomnienia wściekle kpi wypalona róża?
gasnąca dłoń klęczy
ale piekło niewzruszenie umiera
czyż nie płacze przeznaczenie?
koszmarny tłum z bólu cieszy się
krzyczy w milczeniu jego egzystencja
depczą czarne jak trup marzenia krzyk
zapomniałem
nasze niczym morze zniszczenie przypomina sobie o cierpieniu
walczę!
szał spotyka na wszechobecnym cmentarzu zwodnicze wspomnienie...
rozpadu czarne niczym krew upiory poszukują po dziecku
złudny anioł łapie przed mną głodny grób
wyklęta łza gnije
niszczy po głodnej świadomości krew wspomnienie
wypalona samotność bezwzględnie karze koszmarne niczym prawda wspomnienie