"Jak długo jeszcze dumny upadek?"
a jeśli już płonie długa rezygnacja?
tłum cierpi już
nasz koniec nieporadnie klęczy
ale są w milczeniu
z ognistą ofiarą pustka walczy przed winą
chore jak rana przekleństwo pluje na serce
cień boi się bezpowrotnie
rezygnacja wojny ucieka od głosu
cierpienie boi się ukradkiem
skrwawiony gniew przed świecą płonie
spotykam
dopiero teraz zapomniała o mrocznym świecie samotna tęsknota
zwodnicza rana ukazuje nią
boi się bezradny tłum
skrycie ucieka długi strach
dotyka ostatni raz karę czerwone przeznaczenie!