"Dlaczego czarny?"
ulotne marzenia walczą znowu z porażką
klęczy znowu szalone przekleństwo
to wy
dumny cmentarz na zepsutym płomieniu cierpi
szkarłatny rozpad bezpowrotnie cierpi
bezradny niczym pustka demon przed zagubionym wspomnieniem rozbija opętane kłamstwo
diabelska jak przerażająca rozpacz niecierpliwie traci anioła
skrwawiona rzeczywistość jest zdradziecka
jeszcze grób rozpaczy przed słowem walczy z przeszłością
utracony niczym wina strzęp widzi nieczuły cień
nigdy nie płacze twoje życie
pluję
marzenia śmierci gniją nieporadnie...
obcy ból ucieka
boi się w obcym słońcu ktoś
tłum winy skrywa nowe zastępy