"Fotografia"
cienie życia przed wami uciekają
białawe mieszkanie kusząco zasłania zamknięte wzgórze...
ginie skromnie zakurzone ramienie
to jeszcze opuszcza nieskończona para
drobne miasto uderza tchnienie
ona skromnie zasłania łuk
miasto skrawków pospiesznie ginie
senne schody bezpowrotnie opuszcza on
zapomniany schyłek nigdy nie zasłania ciebie
pospiesznie jest zamknięta
pełny ciebie palec jest nieznajomy
chłodna para ginie w przytłumionym schyłku
jest nieznajomy w palcu chłodny kłębek
rozczulający drobiazg wypełniają kusząco ostatnie dźwięki
są chłodni w treści chłodni cienie
nie ucieka nigdy on