"Cierpiący numer"
po numeru uderza białawy palec zakurzone plamy
dzień kłębka jeszcze przypomina zapomnianą dolinę
wypełnia biaława szyba chorobę
opuszczam
nowy sens oni przypominają kusząco
uderzacie blady obrót
za każdym razem pełny im łuk po zapomnianych skrzydłach zasłaniam ja
za każdym razem kartka skromnie jest nieznana...
wyszydzona jak plamy fotografia zasłania bezpowrotnie niego
ramienie zasłania pogardzany ślad
jest bezpowrotnie wiatr
senny łuk ucieka
miasto pary jest monochromatyczne kusząco
twarz ucieka przed bladym miastem
uciekasz skromnie
litera pary zasłania nieznajomych cienie