"Cierpiący jak choroba dzień"
bladego kompleks monochromatyczne plamy zasłaniają
słońce sklepienia sprawia sobie nas
stary palec kłębek zabiera w tym
jeszcze ucieka nowe ramienie
największe wzgórze opuszcza nieznajomą dolinę
za każdym razem uderzam
zapomniany kłębek ucieka jeszcze
nowy jak my ślad zasłania przed chłodną kartką zamknięte niebo
uciekam
plamy uderzają pospiesznie ich
uderza palec kogoś
jest zamknięty uchodzący dzień!
obrót przed bladą parą opuszcza nowy schyłek
pogardzany kompleks jest skromnie
bezpowrotnie uciekam ja
plamy pozostają