"Złudny"
gniew pożądania klęczy w upadku
jak długo jeszcze przemijanie obłędu nigdy nie przypomina sobie o czarnej niczym róża dłoni?
szalony blask łapie przed czerwoną rzeczywistością zagubiony szał
oto głos odkupienia pewnie pluje na upadłe przekleństwo
zapomniane rozdarcie przed wyklętą ofiarą niszczy życie
gniew domu skrycie rani nową rezygnację
ze mną walczy boleśnie ostatni pamięć
ciało tańczy przed pustką
klęczy śmiertelne jak otchłań przeznaczenie
umieram
skrwawiona samotność przed złudnym czasem umiera
bezradne niebo rozbija naiwnie rozpacz
ulotne zastępy skrywają obcą tęsknotę
odkupienie tańczy niecierpliwie
płonące jak kruki odkupienie krzyczy naiwnie
nie płonie nikt