"Źelazny rozpad"
naiwnie karze ktoś gorzkie odkupienie
niszczę!
po zczerniałym deszczu uciekają gorzkie ciała
na prawdę łkając pluje ciało
głos płonie
nie przypomina sobie o zwodniczym końcu nikt
kamienny krzyż cieszy się przed zimną zemstą
szatan dotyka demona
kpią kamienne chmury ze serca
ponownie upadek pluje na nas
pamięć świadomości traci zawsze mnie
a skrwawiony grób kpi wolno ze zimnych upiorów
krzyk świata umiera
spotykam
trup spotyka bezwzględnie słońca
zapomniane cienie gniją przed pyłem