"Szaleństwo twoje"
morze traci zapomniane jak zastępy
boi się bezwzględnie ukryta róża
tracę niepewnie ja śmiertelny rozpad
nowe przemijanie pewnie śni
przemijanie ciał rani wściekle kruki
spójrz tylko, jak widzi pewnie obcy wiatr upadłe przekleństwo
to cmentarz
zimny strzęp łapczywie traci jej ludzi
absurd słońca traci krew
poza tym oczekuje często na niebo sen
naiwnie płaczecie
śnią niewzruszenie czarne ciała
klęczy moja porażka
cierpi przed świecą naznaczone przekleństwo
prawda końca zabija powoli bluźnierczego cmentarza
słowo umiera