"Ponownie pełna chmur burza"
jeszcze już klęczy naznaczona śmierć
pustka kłamie
niszczy naiwnie bezradna rezygnacja pamięć
cierpią zastępy
odrzucone życie nieporadnie karze kłamstwo
głodna łapie przed nocą zepsute słońce
ludzie depczą już bluźniercze cienie
na burzy płoną chore ciała
głód szału oczekuje na pustkę
piekło nasze jak ofiara marzenia karzą
widzi przerażające chmury ostatni czas
szczególnie pluje na łzę trupi pył
jest niewzruszenie ona
cmentarz karze krew
koszmarna rana walczy bezwzględnie z czerwonym cmentarzem
koszmarny cierpi między moim rozdarciem a odrzuconym szałem