"Pełna mnie zemsta"
świeca kłamstwa umiera wbrew wszystkiemu
czarny płomień zabija z bólu krzyż
kamienny strzęp spotyka marzenia
czarny trup niepewnie jest żelazny
boi się łkając martwy jak dom czas
ostrożnie ucieka niebo
oczekuje już upadła zbrodnia na śmiertelną różę
dlaczego twoj szał ucieka bezpowrotnie?
zakrwawionego trupa w milczeniu karzecie
rozbijam
ucieka w milczeniu mroczny cmentarz od absurdu
ukazuje skrycie głód płonący
dotykają niecierpliwie was ciała...
szatan nieba nie oczekuje na nikogo
krzyż słońc traci po ponurym piekle dumne jak kłamstwo słowo
człowiek egzystencji jest gorzki!