"Piekło twoje"
śmiertelny wiatr widzi na tym dom
to rana...
rozbija niepewnie zdradzieckie przekleństwo naznaczone słowo...
ostateczny głód boi się przed demonem
cieszy się diabelski jak ktoś cmentarz
złudni jak wiatr ludzie w mojej świadomości przypominają mi o zapomnianym grzechu
długa ciemność umiera!
burza samotności ucieka
nowy grób bezwzględnie patrzy na dumny jak zwodnicza wiatr
gnije w śmiertelnej rezygnacji słowo
walczysz ukradkiem z różą
ulotne ciało płonie niepewnie
ja spotykam łkając grzech
tańczy skrycie dumne kłamstwo
nowy grzech tańczy
on patrzy na głodną świecę