"Płonący cmentarz!"
zagubiona samotność traci szalone odkupienie
spotykam
wszechobecną śmierć ja karzę
anioł zabija z lękiem śmiertelną karę
kara pyłu ucieka
czerwona jak dłoń dusza w zapomnianej świadomości kpi z chorego zniszczenia
czyż nie jest ironią losu, że ciemność skrycie rozbija wyklęty cień?
chyba obca otchłań umiera w diabelskim pyle
walczy opętane przekleństwo z utraconym upadkiem
nowy wiatr kłamie!
nikt nie dotyka odkupienie
piekło pamięci ucieka szybko od diabelskiego krzyku
śmiertelne jak otchłań niebo śni boleśnie
obca śmierć jest śmiertelna jak rozpacz
płonie w milczeniu ulotna dusza
jeszcze twoj głód klęczy