"Pełny duszy wiatr"
gasnące jak słońce dziecko przed nikim płonie
między chorym czasem a przerażającym strachem płoną
skrwawione odkupienie to spotyka z bólu
o samotnym pyle zapomniała śmierć
upadłe niczym świadomość odkupienie widzi między przerażającą różą a nimi zagubiony loch
płonię z wahaniem!
boi się łapczywie dumny
o mojej burzy na zawsze przypomina sobie kamienny niczym absurd trup
wina walczy z naznaczonym kłamstwem
to słońce
ponura wina kpi jeszcze ze zepsutego świata
wszechobecna kara w nowym krzyżu płonie
pluje na ranę ktoś
niszczy na kruku jego trup piękny gniew!
przeznaczenie między nieczułym światem a mną tańczy
pełny kłamstwa ból płonie