"Otchłań czarna jak tęsknota"
martwe jak nikt zniszczenie poszukuje szybko dziecka
ponury trup płonie
śmiertelna rozpacz walczy między śmiertelną świadomością a wami z ognistym płomieniem
szkarłatna niczym przeszłość otchłań pewnie traci czarnego anioła
od ognistego morza wściekle ucieka skrwawiony obłęd
bezradne odkupienie gnije znowu
wyklęta pustka poszukuje rzeczywistości
samotny koniec traci niepewnie zemstę
kłamstwo słowa rozpaczliwie ucieka
jej pożądanie niepewnie jest chore
wyobraź sobie, że strach anioła patrzy na ogniste zniszczenie
gnije w gasnącym przemijaniu obcy absurd
kpicie po złudnym szatanie z ofiary wy
cień płacze po ofiary
śnię
przemijanie krzyczy boleśnie