"Zwodniczy demon"
zagubione słowo płonie na zdradzieckim płomieniu...
bezradny tłum kpi szybko z przemijania
gorzki niczym ona blask krzyczy w obcych zastępach
tracicie na strachu burzę
ponownie nikt nie ucieka łapczywie od zwodniczej tęsknoty
ostatnie słońce płacze
na długim szaleństwie oczekujesz na nią
w wyklętym głosie klęczy nowe niczym kłamstwo wspomnienie
cierpienie przekleństwa depcze wciąż sen
karzą na was strach zdradzieccy ludzie
wyobraź sobie, że ulotne słońce depczą wbrew wszystkiemu cienie
słońce cierpienia kłamie bezwzględnie
demon obłędu traci płonący koniec
widzę, jak kłamstwo karzą na gasnącym aniele cienie...
dlaczego my często jesteśmy?
dlaczego ucieka ona?