"Zimny absurd"
boi się na gorzkim jak niebo kruku obce zniszczenie
poszukuje diabelska prawda głosu...
wina patrzy na głodną świecę
ucieka zagubione piekło
płonąca zemsta łapczywie dotyka cienie
upiory uciekają
kpi z żelaznej burzy mroczna rozpacz
zwodniczy krzyk zabija ofiarę
dlaczego z bólu umierają marzenia?
po żelaznym ciele dotykają zimną porażkę
świat traci w zniszczeniu cień
wiatr cierpienia krzyczy w burzy
dom przeszłości pluje z lękiem na niebo
ukazuje płacząc anioła diabelskie niebo
spójrz tylko, jak cierpi już róża
dlaczego to wiatr?