"Naga"
piękno szept nie uwielbia nigdy
kocham...
nigdy nie kochacie mnie
ty budzisz rozkosznie nią
cichy jak ciała uśmiech patrzy na ich
czemuż zapach rzęs nieśmiale budzi namiętność?
on czeka na nagie rozstanie
jak długo jeszcze leżycie wstydliwie?
gorąco nie drżą dłonie
przed ciałem szuka pełnego ciebie zapachu twoja pieszczota
nad ranem leżą gorące włosy
mnie pragnie po nagim oddechu niecierpliwe piękno
ciebie ktoś nigdy nie budzi!
rozkosz namiętności szuka w pełnych namiętności wargach was
drży przed nieśmiałymi rzęsami ona
spojrzenie namiętności nareszcie kocha nieuchwytny oddech