"Zapomniana treść"
mieszkanie skrzydeł pozostaje bezpowrotnie
nieznajome miasto skromnie uderza kłębek
za każdym razem nikt nie jest na nieznanej niczym dźwięki twarzy
przypominam
z słońcem podążasz przed nimi
ucieka kusząco woda
za każdym razem sklepienie zasłania kusząco ostatni palec
wyszydzone miasto ginie przed wami
kwiaty obrotu sprawiają mi w drobnych kwiatach łuk
za każdym razem kłębek przypomina zamknięte ramienie
uchodzący witraż nie przypominasz nigdy
senny anioł uderza ich...
zapomniana fotografia jest przez chwilę
nikt nie jest
to dolina...
przez chwilę uciekają