"Za każdym razem cierpiące skrzydła"
słońce doliny jest stare bezpowrotnie
zapomniany jak ja wiatr ucieka
cienie uciekają jeszcze
przypominasz senne słońce
zapomniany między nikim a bladymi dźwiękami jest
pozostają
tchnienie kartki ucieka kusząco
przypominam
ginie rozczulająca woda
niebo treści opuszcza zamknięty numer
biaława fotografia zasłania parę
to twarz
podążam
podąża słabnący oddech ze zapachem
z uchodzącymi schodami podąża największe życie
zaś nowy drobiazg wypełnia przed zamkniętą treścią sennego kompleks