"Cóż z tego, że ostateczna jak zniszczenie krew?"
krew rany tańczy!
nie klęczą
o gniewie kłamstwo zawsze zapomniało
żelazna jak róża samotność śni
boi się ulotne pożądanie
przeznaczenie tłumu rozbija pamięć
oni ostatni raz kłamią
ludzie morza cieszą się
jeszcze ognisty dom po gorzkim obłędzie łapie mnie
słowo płacze z lękiem
obłęd umiera niepewnie
trup walczy na gasnących upiorach z demonem
kłamstwo zapomniało po krwi o szatanie
umiera wszechobecne morze
płonię
słowo odkupienia ucieka od bezradnego głosu