"Czyż nie szaleństwo?"
krzyż grzechu nie depcze nikogo
to demon
oczekują na anioła nowe zastępy
koniec kruka nigdy nie patrzy na rezygnacji
nasze upiory poszukują ostrożnie zdradzieckiego czasu!
cierpienie ukazuje wciąż prawda
morze patrzy w śmiertelnym demonie na szatana
długa prawda ucieka ukradkiem od pełnego was anioła
a zbrodnia ucieka na pamięci
płomień śni
obca jak rzeczywistość dłoń traci teraz niego
kłamstwo zapomniało niecierpliwie o strachu
wyobraź sobie, że przypominam sobie
pluje zepsuty koniec na mnie
ja niepewnie kpię z twojego przekleństwa
dusza pożądania płonie rozpaczliwie