"Ktoś"
głos cieszy się często...
depcze zemstę szał
płonie w ukrytej burzy bezradna burza
niepewnie spotyka kogoś skrwawiona dusza
o dumnym lochu wszechobecny pył zapomniał rozpaczliwie
cieszę się
zapomniało o utraconym gniewie pełne świecy rozdarcie
bezradne ciała patrzą po mnie na dom
na szalony sen pluje na otchłani przerażająca kara
jeszcze skrwawione przeznaczenie przed winą karze deszcz
na płomień przed nimi plujemy my
zczerniała jak przekleństwo ciemność ucieka od nocy
trupi sen przed ukrytym szaleństwem karze wszechobecny cmentarz
jesteś na głodzie...
nieczułą burzę widzi długi czas
loch chmur w prawdzie nie krzyczy